2 października 2011

3-maja w nowej odsłonie?



Już zimą zeszłego roku rozpoczęto tzw. kampanię społeczną w sprawie wyboru nowego oblicza naszej kolejnej obok Dworca PKP wizytówki - głównej ulicy miasta - 3-go Maja. Sprawa to szczególnie bliska mojemu sercu, bo właśnie tutaj już piąty rok szczęśliwie działa nasze biuro. Osobiście już dawno zwątpiłam w przebudowę Rynku i Al. Korfantego, tym bardziej zaskoczył mnie zeszłotygodniowy news - otóż 3-go Maja ma się zmienić! I to już niebawem!!!

Co tu dużo mówić - ul. 3-go Maja jest, była i będzie zawsze ulicą najdroższą i najbardziej uczęszczaną w całych Katowicach. W kategorii wysokości czynszów za lokale handlowe nie prześcignie jej ani Staromiejska z Dyrekcyjną i Mielęckiego ani Młyńska, św. Jana, Mickiewicza, Pocztowa czy Warszawska. Swoją drogą każda z tych ulic ma swoją specyfikę i swoich najemców.
Staromiejska, początek Warszawskiej i przyległe, pięknie wyremontowane deptaki Mielęckiego oraz Dyrekcyjna to jedyne miejsce, które może z 3-go Maja rywalizować o prymat. Ulica na pewno jest elegancka i reprezentacyjna, w sezonie przechodniów przyciągają letnie ogródki lokali gastronomicznych, a zimą jarmarki świąteczne i słynna już karuzela. Niestety obecnie na Staromiejskiej przeważają banki, które zajmują najładniejsze i największe lokale. Dzielnie walczą o kobiece serca (i portfele:)) obecne tu już od lat "Deni Cler"i "Hexeline" (ostatnio z rywalizacji wypadły "Damex" i przeniesiony do Altusa "Wedal"), kryzys na razie przetrwał sympatyczny włoski butik "MM Studio", sieciowe "Eurofirany" i sklep Triumpha. Ogromny salon z bielizną pod sąsiednią 7-ką już spasował i został zastąpiony przez "Tax Care", czyli firmę zajmującą się doradztwem podatkowym, należącą do grupy kapitałowej Pana Czarneckiego. No, przy takim czynszu żaden zwyczajny sklep dla Kowalskiego czy jakaś restauracja bądź kawiarnia nie miały by prawa się w tym miejscu utrzymać...
Z branży jedzeniowej mamy tu na szczęście "Tatianę", "Bazylię", pizzerię "Dominium" i "Little Hanoi", kosmetyki kupimy w "Rossmannie" albo "Drogerii Natura". Na Dyrekcyjnej radzi sobie kolejny sklep z włoską modą "Gizia", który uzupełnia ofertę butików z galerii handlowej hotelu Monopol oraz "Bucik" z firmowymi butami, który w tym rejonie działa od lat (dawno temu był na Mielęckiego, kto to jeszcze pamięta..., potem na Staromiejskiej 21, na Dyrekcyjnej, tam gdzie dziś "Gizia", a teraz już trzeci rok zaprasza klientki pod nr 10). Na drinka można wpaść do "Archibaru", na kawę i ciasta - tradycyjnie do "Chopina", są też dwa sklepy jubilerskie, kilka butików z damską odzieżą, sklep muzyczny, a na Dyrekcyjnej coś dla koneserów rodzimego folkloru - uroczy i zapełniony po sufit różnymi kolorowymi cudeńkami salon firmowy z ceramiką "Bolesławiec".

O ile Staromiejska to dla mnie enklawa spokoju i dystyngowanej elegancji - to na 3-go Maja zawsze jest gwar, zgiełk i ruch. Dzwonią tramwaje, trąbią klaksony, ludzie krzyczą, nawołują się, ponaglają, mimo zakazu ruchu (skutecznie egzekwowanego przez strażników miejskich z sąsiedniej Młyńskiej) wciąż przejeżdżają nią dziesiątki samochodów i przemierzają wszerz i wzdłuż tysiące pieszych. Idą na autobus, tramwaj, pociąg, do szkoły, do pracy, na zakupy, do Urzędu Miasta itd. itp. Nie ma dworcowej estakady, która była najruchliwszym punktem Katowic, a od Rynku do pl. Wolności i od żaby Stawową na Mickiewicza i Skargi i tak ciągną nieprzebrane tłumy.
Ale ulica, gdy jej się dokładnie przyjrzeć, nie wygląda najlepiej. Owszem, niektóre kamienice to prawdziwe perełki, jak ta z prześlicznie zdobioną elewacją pod nr 6/8 (z salonem "Ryłko" na parterze), ale stan nawierzchni, chodników i torowiska tramwajowego woła o pomstę do nieba!
Teraz usłyszeliśmy, że wkrótce miasto wraz z Tramwajami Śląskimi przystąpi do remontu - to świetna wiadomość! Może więc, jak Bóg da, od przyszłego roku oprócz zdjęć Galerii Katowickiej będę mogła zamieszczać tutaj także najświeższe relacje z przebudowy naszego ulubionego deptaka...?

Brak komentarzy: