11 kwietnia 2007

Parę uwag na temat popytu i podażu

Co się dzieje na polskim rynku nieruchomości AD 2007? Oczywiście każdy, nawet niewprawiony obserwator rynkowych tendencji zauważa wciąż rosnący popyt na nieruchomości mieszkaniowe (zwłaszcza mieszkania i działki budowlane). Psychozę zakupów podsycają w dużym stopniu media – „ nie kupisz dziś - jutro już nie zdążysz, będzie drożej” - czytamy w codziennej prasie, słyszymy w telewizyjnych wiadomościach.
W dalszym ciągu wzrastają ceny. Padają kolejne rekordy: np. najwyższa cena gruntu - hiszpański developer Lubas w W-wie kupił działkę w Śródmieściu przy ul. Inflanckiej – za 13,6 tys./m2 (po zażartej licytacji z Echo Investment). Rekordowe ceny na Rynku w Krakowie dochodzą do 40 tys. zł. za m2 mieszkania, we Wrocławiu fundusz Verity Development kupił od gminy kamienicę przy Rynku za sumę 50 mln zł.!
Z drugiej strony kupujący (i pośrednicy:) skarżą się na stosunkowo niewielką podaż, nie zaspokajającą zapotrzebowania rynku. Niedobór na pierwotnym rynku mieszkaniowym wiąże się oczywiście ze słabą kondycją budownictwa mieszkaniowego – w Polsce na 1000 mieszkańców przypada ok. 320 mieszkań, w Unii – 440. Na 1000 Polaków w kraju przypada ok. 2,5 nowego mieszkania! Poza tym sprzedający liczą na dalszy wzrost cen, nauczeni ubiegłorocznym doświadczeniem, gdy to samo mieszkanie 36 m2 w Katowicach było sprzedawane za 70 tys., a dziś można za nie uzyskać już 160 tys. – czyli po roku cena wzrosła o 110 %!
Ci, którzy nie muszą sprzedawać – wstrzymują się ze sprzedażą, wynajmują mieszkania „na przeczekanie”. Inaczej jest przy transakcjach wiązanych, łatwiej, drożej i szybciej sprzedaje się mieszkania typu M2 czy małe M3 (28-38 m2) niż duże trzy-czteropokojowe o pow. 70-80 m2. Ich cena za 1 m2 jest zwykle nieco niższa, ale całkowita wartość przekracza zwykle możliwości kredytowe nabywców, wysokie są też koszty utrzymania, zwłaszcza czynszów spółdzielczych za takie lokale. Właściciele działek czekają nieraz kilka lat na uchwalenie planów zagospodarowania przestrzennego, ale w takim wypadku cierpliwość się opłaca - przekwalifikowanie działki na budowlaną podnosi jej wartość kilkukrotnie, a koszty bieżącego utrzymania (podatki), w odróżnieniu od mieszkań, są znikome.

Brak komentarzy: