31 maja 2008

O deptaku cd. ...


Tymczasem na Dworcowej - bez zmian. Ponoć Eurostar Real Estate jeszcze wcale nie kupił Starego Dworca. Tzn. przetarg, owszem, wygrał z pół roku temu, ale aktu notarialnego długo nie mógł podpisać, a deadline wyznaczono na 2 czerwca. Chodzą słuchy, że problemem był nasz miejski konserwator zabytków.
Jako, że temat sprzedaży Dworca przez PKP wlecze się już od jakichś 5 lat - kilkumiesięczna zwłoka nie robiła by na nas żadnego wrażenia. Jednak problem jest poważniejszy.
Otóż, jak donoszą media, Magistrat czeka z remontem Dworcowej na pana Koźmińskiego, a pan Koźmiński zarzeka się, że nie zacznie remontu przed podaniem harmonogramu prac przez załogę z Młyńskiej.
Cóż, jak to mawiano, "Polnische Wirtschaft"...

25 maja 2008

Deptak na Mariackiej

My gawędzimy sobie o Targach i developerach, a tu Miasto zafundowało nam w poniedziałek kolejną atrakcję - ostatecznie i ponoć na zawsze zamknięto ulicę Mariacką. Tym samym przyjemność jazdy po centrum Katowic wzrosła znacząco - we wtorek moja Klientka jechała z Mickiewicza na Staromiejską ... 40 minut (sic!)
Cały ruch odbywa się teraz wąską i zawsze wyjątkowo niedrożną ul. Mielęckiego, co się na niej dzieje w godzinach szczytu - lepiej przemilczeć. Nie mówiąc już o skrajnej niemożliwości znalezienia w okolicy jakiegokolwiek miejsca parkingowego...
Pozostaje tylko jedno pytanie - czy całkowite wyłączenie ulicy z ruchu samochodowego pomoże ją ożywić, czy raczej dobije? W Katowicach "żywe" deptaki to tylko dwie ulice - Stawowa i Wawelska, nie za duży ruch panuje na Staromiejskiej, jeszcze mniejszy na Dyrekcyjnej. Co może skłonić leniwych katowiczan do zapuszczania się pieszo w tak odległe zakątki centrum? Jakie specjalne atrakcje planują nasze władze w ramach zmiany dyskusyjnego dotąd wizerunku Mariackiej?
Przed wojną to była jedna z najpiękniejszych ulic Katowic, ale czy samo postawienie kutych ławek i latarni wystarczy, by przywrócić jej dawną świetność...?

19 maja 2008

Po Targach Mieszkaniowych

W zeszły weekend w chorzowskim Kapeluszu odbyła się kolejna edycja Targów Mieszkaniowych. Wystawców więcej niż w maju 2007, dominowali oczywiście developerzy, spierani przez banki udzielające kredytów hipotecznych i kilka firm parających się doradztwem finansowym. Biur nieruchomości zauważyłam ledwie kilka. Ale to stara prawda - nowe inwestycje mieszkaniowe zwykle u nas sprzedają same budujące je firmy, tylko nieliczni developerzy decydują się na stałą współpracę z biurami nieruchomości.
Wśród wystawców głównie starzy znajomi- Activ z Tysiącleciem, Osiedle Zagajnik, Dębowe Tarasy, Planty Śląskie. Z nowych tematów - Miłe Zacisze, Osiedle Książęce i projekt firmy Geo przy ul. Rolnej.
A najciekawsze? Dla mnie GTC przy Mikołowskiej. Wreszcie zobaczyliśmy oficjalną wizualizację kompleksu mieszkaniowo-biurowego na przeciw kościoła Piotra i Pawła, 3 budynki mieszkalne wpisane są w plan trójkąta z bokami przy Raciborskiej, Strzeleckiej i trzecim równoległym do Mikołowskiej. Jedna tylko uwaga - ciasno! Zobaczymy, jak projekt sprawdzi się w praktyce?
No i Bryksy na os. Paderewskiego. Po sukcesie sprzedażowym KSM na Przystani tej inwestycji można wróżyć powodzenie z racji lokalizacji. To kompromis miedzy "miejskością" apartamentowców w ścisłym centrum i "peryferyjnością" Doliny Trzech Stawów. Miejsce spokojne, zapewniające wygodę i komfort mieszkania, świetnie skomunikowane z "city", zaopatrzone w bogatą infrastukturę usługowo-handlową, a zarazem korzystające z dobrodziejstw sąsiedztwa rozległych terenów zielonych. Tryzmamy kciuki!